Woody Allen zawsze ma dużo do powiedzenia na każdy temat. Jako sławny neurotyk zapewne więcej, niż wynosi przeciętna. Często i z lubością wypowiada się w kwestii życia, religii oraz seksu. Ale – jako czytelnik oraz autor (razem wydał kilkanaście książek i sztuk teatralnych) – czasem także w temacie czytania.
Category - Zainspiruj się
Czytanie jest czynnością indywidualną. Nawet jeśli czytamy komuś na głos, każdy ze słuchaczy może wynieść z lektury inne wrażenia, co innego zapamiętać. Wchodzimy z książkami w osobiste związki. Mamy swoje ulubione miejsca i pory czytania, małe rytuały. Poznawanie czytelniczych zwyczajów innych jest niekiedy równie fascynujące, co samo czytanie.
Każdy pisarz jest przede wszystkim namiętnym czytelnikiem. Dla Astrid Lindgren książki były tak ważne, jak rodzina. Były jej pociechą i ostoją w chwilach największej samotności i zwątpienia.
Konstelacje Davida Mitchella są opowieścią o wrażliwym nastolatku, który na codzień ukrywa swoje miękkie podbrzusze – przed rodzicami, przed siostrą, a przede wszystkim przed szkolnymi kolegami. Jason nigdy w życiu nie przyznałby się przed nimi, że pisze wiersze. To on wypowiada w książce słowa, w których zawiera się sedno tego, przed czym drży każdy początkujący autor: krytyka.
Zawsze, gdy nastają upały lata, przypominają mi się cytaty z różnych książek, które tylko czekają na tę gęstą, lepką jak miód porę, żeby je wydobyć, czytać ponownie i smakować. Mam trzy takie ulubione. Pierwszy o włoskiej „przeraźliwej ciszy południa” z Barbarzyńcy w ogrodzie Zbigniewa Herberta, który już wspominałam. Jest jeszcze Sekretne życie pszczół Sue Monk Kidd oraz Bruno Schulz – oba o sierpniowym upale. Dzisiaj dwa cytaty. Czytajcie poniżej.
Dzienniki gwiazdowe Stanisława Lema to jedna z tych jego książek, które czytałam w życiu wielokrotnie. Regularnie do niej wracam – nieodmiennie z zachwytem. Ijon Tichy w swojej rakiecie samotnie przemierza kosmos, podróżując do odległych galaktyk i planet. Jego opowieści o spotkaniach z zamieszkującymi je istotami, całkowicie odmiennymi od ludzi („Andryci, istoty rozumne wieloprzejrzystościenne symetryczne nieparzystoodnogowe […]. Podlegają okresowemu rozszczepieniu dowolnemu. Zakładają rodziny typu kulistego.”), są tak naprawdę w głębszej warstwie przypowieściami o nas samych.