Bo to się zwykle tak zaczyna… Dziś Walter Moers o tym, jak pewnego dnia wpada się nagle po uszy w czytanie. Wystarczy trafić na odpowiednią książkę.
Tag - zainspiruj się
„Co pan na to, panie Lec?” – miał w zwyczaju mawiać mój kolega. Po czym zaglądał do Myśli nieuczesanych Stanisława Jerzego Leca, szukając w nich inspiracji. Trzymał tę książkę na stoliku przy łóżku i, otwierając ją na chybił trafił, sprawdzał, czy przypadkiem nie natknie się w niej na adekwatny komentarz do rzeczywistości. Udawało mu się wielokrotnie. I to jest chyba najlepszy sposób na to, jak Myśli nieuczesane Leca czytać.
W tym roku literacką Nagrodę Nobla otrzymał Kazuo Ishiguro, ale wśród potencjalnych kandydatów wymieniano też Olgę Tokarczuk. W końcu jej Księgi Jakubowe zostały na początku roku uhonorowane pierwszą w historii szwedzką Międzynarodową Nagrodą Literacką Kulturhuset Stadsteatern – Domu Kultury i Teatru Miejskiego w Sztokholmie. Po ogłoszeniu wyników pisarka stwierdziła, że czuje się, jakby dostała Nobla.
Dziś w ZAINSPIRUJ SIĘ co nieco o pracy reportera i jej etyce.
W wywiadzie dla pierwszego numeru „Non/fiction. Nieregularnika reporterskiego” Martín Caparrós, autor książki Głód, mówi o dylemacie, z którym zmaga się wielu dziennikarzy jeżdżących w te rejony świata, w których, eufemistycznie mówiąc, życie jest bardzo dalekie od doskonałego. Wypowiedź Caparrósa skojarzyła mi się z tym, o czym pisze Artur Domosławski w Wykluczonych.
Dzisiejszy cytat pochodzi z jednej z książek, po które polecam sięgnąć w ramach akcji Kultura na Widoku. Michael Crummey pisze o swojej rodzinnej wyspie, gdzie klimat nie rozpieszcza, a ludzie słyną z pracowitości.
Nie byłabym jednak sobą, gdybym nawet w opowieści o pokoleniach nowofundlandzkich rybaków nie znalazła pięknego cytatu o książkach i czytaniu.