Oto jedno z moich największych czytelniczych zaskoczeń tego roku. Biografia autorstwa Anny Kamińskiej – Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak. Nie spodziewałam się, że aż tak mnie ta książka wciągnie i że przeczytam ją jednym tchem. W moje ręce trafiła bowiem raczej przypadkowo. Był to jednak szczęśliwy przypadek!
Powrót Simony
Zacznę nietypowym wyznaniem. W dzieciństwie Simona Kossak trochę mnie przerażała. Zapamiętałam ją z telewizji jako stanowczą panią z rozwichrzoną fryzurą, miłośniczkę natury, którą trudno było mi zrozumieć przez jej sepleniący głos i którą kojarzyłam głównie w kontekście jakichś kłótni. Jako dziecko nie rozumiałam za bardzo, o co jej chodzi. Nigdy też nie słuchałam jej radiowych gawęd o zwierzętach.
Jakieś dwa lata temu, zapewne również za sprawą biografii Anny Kamińskiej, zrobił się swego rodzaju boom na Simonę Kossak. Pojawiło się wznowienie Sagi Puszczy Białowieskiej, którą napisała, oraz jej O ziołach i zwierzętach (które teraz Marginesy wydają po raz drugi w tym roku, w innej szacie graficznej). Simona Kossak stała się trochę taką naszą polską odpowiedzią na Petera Wohllebena (tego od m.in. Sekretnego życia drzew). Znów się o niej mówi i ją czyta, ale teraz w trochę innym świetle niż np. przed dwudziestu laty.
Po części wynika to zapewne z panującego obecnie literackiego hype’u na naturę. Jednak lektura książki Anny Kamińskiej pokazuje też, że Simona Kossak, która przez ponad 30 lat mieszkała w Puszczy Białowieskiej, w chacie bez prądu, myśleniem na temat związków pomiędzy ludźmi a zwierzętami wyprzedzała swoje czasy. Dopiero teraz jej przekaz o podobieństwach pomiędzy ludźmi i zwierzętami, o naszej wspólnej naturze, której nie powinniśmy się wstydzić, staje się dla nas coraz bardziej oczywisty.
Simona Kossak powraca także jako autorytet w dziedzinie ochrony przyrody, m.in. ze względu na panującą ostatnio gorącą atmosferę wokół niszczonej Puszczy Białowieskiej, której ambasadorką Kossak była za życia.
„Czarownica z puszczy”
Życie zawodowe Simony Kossak było nierozerwalnie splecione z jej życiem prywatnym. Właściwie droga zawodowa, którą obrała, stała się później jej drogą życiową – czymś o wiele głębszym i trwalszym niż pasja. Ale powiedzieć tyle o Simonie Kossak, to nic nie powiedzieć.
Rozumie to Anna Kamińska. Jej biografia nie sprowadza się do chronologicznego odtworzenia faktów z życia Simony Kossak – przyrodniczki. Anna Kamińska szuka odpowiedzi na pytanie, jakim człowiekiem była Simona. I jak wyglądały jej relacje – nie ze zwierzętami, bo o tym sama bohaterka opowiadała często i chętnie – ale przede wszystkim z innymi ludźmi.
Próba dotarcia do „prawdziwej Simony” nie jest łatwa, bo choć pani Kossak znana była z gawędziarstwa, to jednak w sprawach prywatnych była wysoce dyskretna. Wokół jej osoby jeszcze za jej życia narosło sporo mitów. Simona Kossak była, jak na czasy PRL-u, zjawiskiem oryginalnym, może nawet niepokojącym. Zdawała się rozumieć mowę zwierząt, ale określenie „czarownica z puszczy”, które do niej przylgnęło, raczej nie miało wydźwięku pozytywnego.
Mozaika
Simona Kossak była nieujarzmionym żywiołem. Nie tylko z powodu porywczego charakteru – też dlatego, że nie dawała się wtłoczyć w żadne ramy, od rodzinnych oczekiwań począwszy, na społecznych skończywszy. Nie została „czwartym Kossakiem”, nie chciała być pochowana w Białowieży, choć spędziła tam ponad połowę życia. Zawsze mówiła to, co myślała, nawet jeśli miało się to skończyć skandalem. Szła drogą, którą sama sobie wytyczała, wierna swoim przekonaniom. Miała niejednego wroga, ale dla wielu ludzi stała się również inspiracją.
Sporo osób, zwłaszcza jej przeciwników, postrzegało Simonę Kossak jako postać czarno-białą – a ona była pełna odcieni. Tę złożoność doskonale udało się Annie Kamińskiej uchwycić. Autorka składa portret Simony po części z jej własnych wypowiedzi, z książek oraz wywiadów z nią, ale też z opowieści innych osób na jej temat. Te wspomnienia czasem stoją w sprzeczności do siebie. Niektórzy rozmówcy Anny Kamińskiej wygłaszają „prawdy objawione” o Simonie. Tymczasem większość z nich znała przeważnie tylko jedną jej stronę.
Simona Kossak była postrzegana jako osoba silna, wojownicza, niezależna. Jednak ci, których znajomość z nią była bliższa, mówią również o jej wrażliwości, kompleksach, potrzebie akceptacji.
Z wypowiedzi różnych osób, ze zdjęć i dokumentów powstaje skomplikowana, intrygująca mozaika – ale nie kompletna. Jest w niej również kilka białych plam, których Simona, bądź jej rodzina, celowo nie wypełnili. Niektóre ślady zostały tak pozacierane, że do pewnych informacji, pomimo starań, nie udało się Annie Kamińskiej dotrzeć.
Podziwiając Simonę
Anna Kamińska napisała biografię z ogromną empatią dla swojej bohaterki. Starała się stworzyć pełny obraz człowieka, jakim była Simona Kossak oraz pokazać jej życie z jej perspektywy. Widać wyraźnie, że sympatia autorki jest po stronie bohaterki. Kamińska tego nie ukrywa. Otwarcie pisze w posłowiu, że niektóre sprawy celowo przemilczała, nie chcąc wzbudzać sensacji, która mogłaby zaszkodzić pamięci Simony lub innym osobom. To już kolejna biografka, którą cechuje przede wszystkim lojalność wobec swojej bohaterki. Nie mam nic przeciwko takiemu podejściu, pod warunkiem, że autorka, tak jak Kamińska, mówi o tym wprost. Nie czyni to biografii mniej wartościową.
Anna Kamińska przedstawia historię życia Simony w porywający sposób. Niezwykle zajmujące były dla mnie zwłaszcza fragmenty dotyczące dzieciństwa Simony Kossak. Tu opowieść płynie najbardziej wartko, niesiona na falach żywego, lekkiego stylu Kamińskiej. Z fascynacją, ale też z pewnym ukłuciem żalu, śledziłam losy niegdyś świetnego rodu Kossaków, a potem jego powolny upadek.
Narracja trochę zwalnia tempo, a czasem utyka, gdy mowa o trudnych sprawach z życia Simony, jak jej konflikty ze znajomymi, z leśnikami, naukowcami z PAN. Niejednoznaczne i złożone, o których jednak nie można było nie napisać. Trzeba jednak przyznać, że Anna Kamińska dołożyła starań, by problemy przedstawiać z różnych punktów widzenia. Oddaje wtedy głos Simonie oraz swoim rozmówcom, sama pozostając z własną opinią w cieniu, usiłując z jak największym taktem wyważyć stanowiska.
Cała biografia napisana jest w przejrzysty, ale wciągający sposób i (rzadko używam tego stwierdzenia), naprawdę ciężko było mi się od niej oderwać. Annie Kamińskiej udała się wyjątkowa rzecz – wzbudziła moje zainteresowanie postacią, o której przed lekturą książki wiedziałam tyle, co nic i nie czułam potrzeby, żeby to zmienić. Zaintrygowała mnie na tyle mocno, że gdy skończyłam czytać, pozostał we mnie niedosyt. Szperam w internecie i oglądam zdjęcia Simony (w książce jest wybór wspaniałych fotografii autorstwa Lecha Wilczka, życiowego towarzysza Simony). Mam też zamiar sięgnąć po jej książki.
Simona Kossak była nietuzinkową, charyzmatyczną postacią. Wciąż możemy się od niej wiele nauczyć. Nie tylko na temat przyrody, ale też na temat tego, jak mieć odwagę żyć według własnego scenariusza.
Anna Kamińska, Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015