Minęło dokładnie dziesięć lat od momentu, gdy Rebecca Solnit napisała swój esej Mężczyźni objaśniają mi świat. Wciąż popularny i udostępniany w Internecie, nadal adekwatnie opisuje pewną część naszej rzeczywistości. Esej ten użyczył tytułu całemu zbiorowi, wydanemu również w Polsce. Ten artykuł nie jest typową recenzja, ale rozważaniami na temat książki Solnit i tego, o czym pisze. A pisze ważne rzeczy.
Category - Literatura faktu
Na wszystkich naszych relacjach z książkami i na wszystkich rozmowach ciąży uczucie mniej lub bardziej uświadomionego wstydu.
– pisze Pierre Bayard w Jak rozmawiać o książkach, których się nie czytało?. Też spotykacie się z takim zjawiskiem? Ludzie z zażenowaniem wyznający, że dopiero teraz sięgnęli po książkę, którą „już wszyscy dawno przeczytali”; że nie przeczytali któregoś klasyka; że czytają za mało; że za wolno; że nie czytają w obcym języku; że czytają książki głównie z jednego kręgu kulturowego; że książka im się podobała albo wręcz przeciwnie…
Do sporządzenia tego zestawienia zainspirowała mnie lektura książki Davida Vanna Legenda o samobójstwie. Zaczęłam zastanawiać się, w jakich jeszcze książkach pojawia się temat samobójstwa (nawet jako wątek poboczny) i momentalnie przyszło mi do głowy mnóstwo tytułów. Śmierć zadana sobie własną ręką to częsty temat w literaturze, częstszy niż mogłoby się wydawać w pierwszym momencie.
Robicie podsumowania? Wybraliście już swoje najlepsze książki 2017 roku?:) Trudno mi uwierzyć, że kończy się kolejny rok, bo przecież tyyyle jeszcze chciałabym zrobić i przeczytać! Ale nie narzekam, bo był to jednak rok książkowo udany. Przeczytałam sporo dobrych, zmuszających do myślenia tytułów. Niektóre zagrały na moich emocjach, inne wytrąciły mnie z posad dobrego samopoczucia i mentalnego dobrobytu, za co jestem wdzięczna ich autorom. W moim subiektywnym podsumowaniu znalazły się najlepsze książki 2017 roku, kilka najgorszych oraz garść innych czytelniczych przemyśleń.
Ota Pavel – Bajka o Rašce i inne reportaże sportowe. Niewielka objętościowo książeczka, raptem sto pięćdziesiąt-kilka stron i tylko dziewięć, w większości krótkich, opowieści. Ale ile w nich emocji i jaka wirtuozeria autora! Ota Pavel tworzy precyzyjne miniatury – proste w formie, ale chwytające za serce. I utrzymuje uwagę czytelnika od pierwszego do ostatniego zdania.