Pierwszą przeczytaną przeze mnie książką autorstwa Józefa Hena był Crimen. Po kilku stronach byłam zachwycona artyzmem, z jakim Hen potrafi formować język. Jak, poprzez sam sposób konstrukcji wypowiedzi swoich bohaterów, jednocześnie stroniąc od szczegółowych opisów, potrafi odmalować charakter i stan ducha postaci. Józef Hen to pisarz wrażliwy na drugiego człowieka, z uchem wyczulonym na język. Jego zbiór Szóste, najmłodsze i inne opowiadania również to pokazuje. Jest też literackim wehikułem czasu – ukazuje Polskę, której już nie ma i jest świadectwem zmieniającej się polszczyzny.
Category - Literatura piękna
Robicie podsumowania? Wybraliście już swoje najlepsze książki 2017 roku?:) Trudno mi uwierzyć, że kończy się kolejny rok, bo przecież tyyyle jeszcze chciałabym zrobić i przeczytać! Ale nie narzekam, bo był to jednak rok książkowo udany. Przeczytałam sporo dobrych, zmuszających do myślenia tytułów. Niektóre zagrały na moich emocjach, inne wytrąciły mnie z posad dobrego samopoczucia i mentalnego dobrobytu, za co jestem wdzięczna ich autorom. W moim subiektywnym podsumowaniu znalazły się najlepsze książki 2017 roku, kilka najgorszych oraz garść innych czytelniczych przemyśleń.
Kolekcja nietypowych zdarzeń Toma Hanksa w niecały miesiąc po premierze trafiła na listy bestsellerów. Przypuszczam, że będzie też częstym gwiazdkowym prezentem. Ale czy za rok ktoś jeszcze będzie o tej książce pamiętać? Sukces sprzedażowy opowiadań Toma Hanksa wynika przede wszystkim z faktu, że napisał je Tom Hanks. Jednak czy treść też się broni?
Ota Pavel – Bajka o Rašce i inne reportaże sportowe. Niewielka objętościowo książeczka, raptem sto pięćdziesiąt-kilka stron i tylko dziewięć, w większości krótkich, opowieści. Ale ile w nich emocji i jaka wirtuozeria autora! Ota Pavel tworzy precyzyjne miniatury – proste w formie, ale chwytające za serce. I utrzymuje uwagę czytelnika od pierwszego do ostatniego zdania.
Ze wszystkich miesięcy w roku najgorzej znoszę listopad. Ciemno, ponuro, wietrznie i deszczowo. Taki miesiąc-dziura pomiędzy złotym październikiem a świątecznym grudniem. Z dniem Wszystkich Świętych na dodatek. W listopadowe wieczory zawsze mam ochotę zakopać się na kilka godzin pod kocem z herbatą i grubaśną książką, żeby uciec od przygnębiającej pogody. Niech mi tylko ktoś tę herbatę donosi.
Poniżej prezentuję 5 dobrych, grubych książek, w których można schować się przed światem na wiele godzin. Nie tylko w listopadzie.