„Najpierw spadł śnieg i byłam bezradna. Później zaczęło się jątrzyć”. Psy ras drobnych Olgi Hund otwierają dwa oszczędne zdania, w których streszcza się cała istota początków depresji. Choroba nie wybiera daty ani godziny, choć, jak dowiadujemy się dalej, „do szpitala psychiatrycznego przybywa się tylko od poniedziałku do piątku”.
Tag - krótkie
„Tak więc kilka godzin po zdarzeniu, które w kopii doniesienia o popełnieniu przestępstwa – złożonego wpół i trzymanego przeze mnie w szufladzie – nazywa się usiłowaniem zabójstwa, opuściłem mieszkanie i zszedłem na dół”. Tak w polskim przekładzie rozpoczyna się Historia przemocy Édouarda Louisa, będąca fabularyzowanym przedstawieniem dramatu, jakiego doświadczył autor. Zapisem traumy, prób otrząśnięcia się z niej oraz poszukiwania odpowiedzi na pytanie „dlaczego?”.
Napisać powieść zwięzłą i nieprzegadaną jest sztuką. Opowiedzieć w ten sposób o przemocy w rodzinie – sztuką jeszcze większą. Pisząc o cierpieniu dzieci łatwo jest popaść w patos, egzaltację i schematy. Daniel Magariel zręcznie unika tych pułapek. Jego debiutancki Nasz chłopak to esencjonalna proza o dużej sile rażenia. Autor trzyma historię w ryzach i choć liczy ona niewiele stron, przy jej lekturze serce podchodzi do gardła.
Jeszcze się nie przyzwyczaiłam do tego, że Mikrotyki napisał Paweł Sołtys. Autor Mikrotyków to dla mnie od zawsze Pablopavo. Przez całe studia słuchałam Vavamuffin, później też Pablopavo i Ludzików i zasuwałam na koncerty, a w aucie jeździ ze mną jego płyta nagrana z Anią Iwanek i Praczasem. Jak mogłabym więc nie przeczytać Mikrotyków?
Minęło dokładnie dziesięć lat od momentu, gdy Rebecca Solnit napisała swój esej Mężczyźni objaśniają mi świat. Wciąż popularny i udostępniany w Internecie, nadal adekwatnie opisuje pewną część naszej rzeczywistości. Esej ten użyczył tytułu całemu zbiorowi, wydanemu również w Polsce. Ten artykuł nie jest typową recenzja, ale rozważaniami na temat książki Solnit i tego, o czym pisze. A pisze ważne rzeczy.