„Tak więc kilka godzin po zdarzeniu, które w kopii doniesienia o popełnieniu przestępstwa – złożonego wpół i trzymanego przeze mnie w szufladzie – nazywa się usiłowaniem zabójstwa, opuściłem mieszkanie i zszedłem na dół”. Tak w polskim przekładzie rozpoczyna się Historia przemocy Édouarda Louisa, będąca fabularyzowanym przedstawieniem dramatu, jakiego doświadczył autor. Zapisem traumy, prób otrząśnięcia się z niej oraz poszukiwania odpowiedzi na pytanie „dlaczego?”.
Tag - mężczyźni
Talking Heads śpiewali kiedyś, trochę przewrotnie: „Heaven is a place where nothing ever happens”- niebo to miejsce, w którym nic się nie dzieje. W którym powtarzające się zwykłe rzeczy i czynności sprawiają wciąż taką samą przyjemność. Idący człowiek Jirō Taniguchiego to komiks (japońska manga), w którym… nie dzieje się nic. Ale jak pięknie się nie dzieje! Continue reading
Napisać powieść zwięzłą i nieprzegadaną jest sztuką. Opowiedzieć w ten sposób o przemocy w rodzinie – sztuką jeszcze większą. Pisząc o cierpieniu dzieci łatwo jest popaść w patos, egzaltację i schematy. Daniel Magariel zręcznie unika tych pułapek. Jego debiutancki Nasz chłopak to esencjonalna proza o dużej sile rażenia. Autor trzyma historię w ryzach i choć liczy ona niewiele stron, przy jej lekturze serce podchodzi do gardła.
Jak obnażyć absurdalność płciowych ról? Po prostu je zamienić. W swojej powieści Siła Naomi Alderman odwraca „naturalny porządek rzeczy”, który zazwyczaj nie jest niczym więcej, jak zinternalizowanym, nieuświadomionym seksizmem. W jej książce to kobiety są społecznie (i fizycznie) uprzywilejowane – wyposażone w tytułową siłę, która daje im ogromną przewagę. Ten pomysł mógł być świetnym punktem wyjścia do rewelacyjnie rozegranej powieści, ale książka Alderman w pewnym momencie zamienia się w karnawał brutalności i czarno-białą wizję świata.
Jeśli miałabym kiedykolwiek w życiu zacząć pisać książki, chciałabym robić to tak jak Jeffrey Eugenides. Niewiele, za to każdą na najwyższym poziomie. Bez obaw, nigdy nie zacznę, ale pomarzyć można. Przeczytałam wszystkie trzy powieści Eugenidesa i żadna nie ustępuje poprzedniej. Middlesex, jego druga książka… Czegoś podobnego przypuszczalnie nigdy nie czytaliście.