Założę się, że gdy w 2011 roku Filip Springer zadebiutował książką Miedzianka. Historia znikania, przez myśl mu nawet nie przeszło, że jego reportaż wzbudzi tak duże zainteresowanie tym miejscem, przywracając Miedziankę do życia. Że kilka lat później powstanie tu nowy, dobrze prosperujący browar, a niedługo potem – że do Miedzianki zjadą się fani reportażu, żeby przez kilka dni uczestniczyć w MiedziankaFest – wydarzeniu, którego on sam – Filip Springer – będzie gospodarzem.
MiedziankaFest – jak było? Gdybym miała odpowiedzieć w dwóch słowach, powiedziałabym: było warto. Niezwykła atmosfera samego miejsca oraz nietypowa sceneria spotkań autorskich nadały MiedziankaFest niepowtarzalny, intymny klimat.
Przeczytajcie moje wrażenia z pobytu w nieistniejącej – reaktywowanej Miedziance (dużo zdjęć).